W dniu dzisiejszym nasze plemię zebrało się w większym gronie, aby wspólnie uczestniczyć w wigilii plemiennej. Nie odbyło się ono bez śpiewania kolęd, pysznego karpia, dzielenia się opłatkiem i przede wszystkim prezentów.
Na samym początku zasiedliśmy do stołu:
Później tradycyjnie Michalpana odczytał fragment Pisma Świętego:
Później Mich zaprosił wszystkich na wypatrywanie pierwszej gwiazdki:
Zaraz po tym przystąpiliśmy do dzielenia się opłatkiem:
Następnie odgadywaliśmy co to za kolędy:
Początkowo każdy z chęcią odpowiadał
Później niektórym się odechciało, gdyż dwie myszy ciągle były szybsze
A na końcu tradycyjnie foszek
Kolejną tradycją było wspinaczka po choince:
Pierwszej na szczyt udało się wejść Olaxvy i zyskała 10 serków.
Lwi miała problem z expresem do kawy należącym do szefowej
Na sam koniec zagraliśmy w wisielca z hasłami tylko świątecznymi:
Mich zaczął się denerwować, gdyż szefowa ciągle była szybsza od niego
Zdjęcie dodane ze względu na hasło Michaelsons'a