wtorek, 14 lipca 2015

Bunt na pokładzie!

Dzisiaj w plemku tradycyjnie zorganizowaliśmy jakąś zabawę. Wypadło na luksusowy rejs statkiem pod dowództwem Kapitan Dym. Wszystko przebiegało spokojnie do czasu, gdy pan Apugaguga rozpoczął bunt na pokładzie, na jego niekorzyść tylko jedna osoba się do niego dołączyła, ponieważ reszta była wierna kapitanowi. 


Walka była zaciekła, ni na korzyść Apu ni na moją. Po jakimś czasie zaczęliśmy jednak negocjacje, po której nasz szef zastanowi się drugi raz, czy warto robić ze mną wojnę.

Zaczynało się niewinnie, od wyrzucenia kapitana za burtę

Po chwili wróciłam, gotowa zemsty!

Tradycyjnie walka na kulę

Po godzinie zaczęły się twarde negocjacje:

Albo ciastka, albo negocjacje!

Najpierw miał pielęgnować mojego pupila, robaka o imieniu Zdzichu

Później miał dożywiać mojego Zdzicha

Każdy wie, że mi ochroniarz niepotrzebny

A na koniec, został jednak kucharzem dla mojego robaczka i całej załogi